Kris Jenner płakała, gdy wypłynęło porno Kim Kardashian

Cofnijmy się do roku 2007, w którym spełniają się marzenia o sławie i pieniądzach Kris Jenner – a wszystko za sprawą porno jej córki, Kim Kardashian, które dopiero co ujrzało światło dzienne. Kimmy staje się rozpoznawalna, jej rodzina zaczyna zbijać miliony na rodzinnym reality show. Parę lat później Kris Humphries (ówczesny mąż Kim) wyjawia światu, że owe porno wyreżyserowała matka Kim, co więcej, nie była zadowolona z wielu ujęć i sceny trzeba było powtarzać. Oczywiście, cała rodzina zaatakowała Krisa, osądzono go o przerażające kłamstwa itd.

Mama menadżer teraz cieszy się sławą i zarobionymi milionami, miała nawet epizod z własnym talk show, jest również gościem programów rozrywkowych. Tylko o czym z nią rozmawiać?

Joan River (zresztą idolka Kris) zapytała protoplastkę sprzedajnego rodu o słynną seks taśmę Kim.

– Płakałam, nie mogłam zasnąć. Jestem bardzo religijną osobą, uważam, że niektóre sprawy należy zachować dla siebie. Żyję w taki sposób, a nie inny, ale to nie zmienia faktu, że codziennie modlę się o swoje dzieci, jestem zakochana w życiu rodzinnym. Ta taśma bardzo mnie zabolała, to był cios w plecy, czułam, że wszystko się wali. Poszłam do swojego pokoju i płakałam parę dni [ze szczęścia chyba], powtarzałam sobie: „weź się k*rwa w garść”. Musisz być tutaj dla swoich dzieci, dawać im przykład – powiedziała.

Jesteśmy bardzo ciekawi, jak według pani Jenner wyglądają sprawy, które powinna zachować dla siebie? Na pewno nie np. wizyta u ginekologa, gdzie zabrała ze sobą kamerzystów, poród jej wnuków raczej też nie i sprawy seksu też nie, bo pomijając nieszczęsne porno Kim, to ile było sytuacji w KUWTK, w których ktoś kogoś na harcach przyłapał?