Przedwyborczy okres był dla rodziny Kwaśniewskich wyjątkowo gorący, a temperaturę podnosiły doniesienia o niedyspozycji prezydenta podczas wykładu na uniwersytecie w Kijowie.

W mediach zawrzało po raz kolejny. Do tego stopnia, że Ola Kwaśniewska postanowiła stanąć w obronie ojca przed kamerami.

Widzowie TVN zobaczymy zalaną łzami córkę, która jak lwica broniła ukochanego ojca – pisze magazyn Świat i ludzie.

Opowiadała o chorobie ojca, tłumacząc, że nie mógł być pijany, bo to jeszcze bardziej pogorszyłoby jego nadwyrężone zdrowie.

Tymczasem ojciec Oli za jakiś czas przyznał, że owego feralnego dnia faktycznie był pod wpływem alkoholu.

Nietrudno się domyślić, że każdy w takiej sytuacji chciałby uciec i schować się gdzieś.

Świat i ludzie donosi, że panna Kwaśniewska „kilka godzin po opowieści o chorobie ojca wyjechała za granicę\”.

– Chciała przeczekać do dnia wyborów – mówi jej znajoma.