Paulina Jaskólska z pewnością na brak fantazji nie narzeka. Na jednej z wczorajszych imprez pojawiła się w dość ciekawym stroju.

Właściwie zawierał on wszystko co można było wymyślić. Czerwień i niebieski, futerko na głowie, w uszach srebro. Obudziła się chyba w prezenterce słowiańska dusza. Klimaty troszkę jak ze Wschodu.

Zastanowiła nas najbardziej ta czapeczka na głowie. Aż tak zimno w Warszawie to nie jest.