Gwiazdy mają różne sposoby na to, by zasłaniać swoją twarz przed paparazzi. Wydaje się, że mistrzynią w tej sztuce jest Vanessa Hudgens, która używa wówczas wszystkiego, co ma pod ręką – a to spuści niżej daszek od czapki, a to utoruje sobie drogę przy pomocy torebki, a to zakryje oczy rękawem. Na kolejny pomysł tarczy przed papsami wpadła Kelly Rowland.

Gwiazdę przyłapano ostatnio na lotnisku w sweterku, ramonesce i grubym szalu owiniętym szczelnie wokół… ust. Do tego ciemne okulary i można ruszać na miasto.

Ciekawe, co Rowland skrywała pod tą wełnianą zasłoną? Ogromnego pryszcza? Nieudany botoks? Próchnicę na zębach? A może po prostu bolało ją gardło albo po sytym posiłku z jej ust wydobywał się nieładny zapach?

Macie jakieś inne pomysły?

&nbsp
Nieudany botoks czy chore gardło? (FOTO)

Nieudany botoks czy chore gardło? (FOTO)

Nieudany botoks czy chore gardło? (FOTO)

Nieudany botoks czy chore gardło? (FOTO)

Nieudany botoks czy chore gardło? (FOTO)