Ten rok nie był z pewnością dla niej łatwy. W lipcu Lea Michele musiała poradzić sobie z odejściem swojego chłopaka. Cory Monteith zmarł z powodu przedawkowania narkotyków. Choć Lea była załamana, dość szybko wróciła na plan serialu Glee i zaczęła pokazywać się publicznie. Jakiś czas temu pojawiła się w show Ellen DeGeneres, gdzie wyznała, że w pracy czuła się lepiej, niż w domu, który wciąż przypominał jej o ukochanym. A jak wygląda samopoczucie Michele w tym miesiącu?

Wydaje się, że „terapia pracą” przyniosła pozytywne efekty, bo aktorka zamieściła właśnie na swoim Twitterze wpis, w którym informuje fanów, że jest gotowa na relaks, naładowanie baterii i zaczerpnięcie świeżego powietrza.

Ostatnie tygodnie były dla gwiazdy wyjątkowo pracowite. Lea skupiła się na promowaniu swojego nowego singla.

Dobrze, że wraca do formy!

&nbsp
Lea Michele: Czas na relaks!

Lea Michele: Czas na relaks!

Lea Michele: Czas na relaks!