Takiego obrotu spraw chyba nikt by się nie spodziewał. Tydzień temu widzowie Ekipy z Warszawy widzieli wyjazd Dużej Ani z willi. Dziewczyna ponoć czuła się tam nieswojo, zwłaszcza, że konflikty między nią a pozostałymi uczestniczkami coraz bardziej się nasilały. W najnowszym odcinku miała pojawić się nowa osoba. Kto nią został?
Ku zaskoczeniu wszystkich, do drzwi ponownie zapukała Duża Ania. Jako pierwszy przywitał ją Wojtek:
– Muszę przyznać, że jak ją zobaczyłem, to się mega ucieszyłem – stwierdził.
Mniej zadowolony wydawał się być Paweł, który spodziewał się nowej koleżanki do łóżkowych podbojów:
– Ani się nie ucieszyłem, ani się nie zasmuciłem. Po prostu to był szok – rzucił na odczepne.
Niezadowolone były głównie Eliza, Ania Mała i Ewelina:
– Nie mam nic do powiedzenia w temacie nowej koleżanki – powiedziała Eliza.
A jak decyzję o swoim powrocie uzasadniła sama Ania?
– Albo ktoś mnie zaakceptuje, albo niech mnie pocałuje w d*pę! – skwitowała.
Show must go on?