W świecie gwiazd wraz ze wzrostem popularności coraz trudniej o samodzielne działanie. Posiłki? Od tego jest kucharz albo firma cateringowa. Sprzątanie? Broń Boże samodzielne. Zakupy? To załatwia stylistka, a to, co potrzebne do domu kupuje gosposia.

A Kasia Smutniak jakoś nie potrzebuje wielu osób wokół siebie. Wszystko robi sama. Dla siebie i córki gotuje codziennie.
Zapytana przez polski Haper’s Bazaar o to, czy nie ma kucharza, odpowiada:

– Przestań, co ty, z gwiazdą rozmawiasz?

Nie korzysta też z żadnej pomocy, co bardzo dziwiło Jonathana Rhys Mayersa (dwie asystentki) i Johna Travoltę (dziesięcioosobowa ekipa), z którymi kilka lat temu grała w filmie akcji „Pozdrowienia z Paryża”. – czytamy.

– Patrzyłam na to i myślałam – Boże, przecież więcej czasu by mi zajęło dogadanie się z tymi asystentami, niż gdybym sama sobie zamówiła room service albo zarezerwowała bilet.

&nbsp
Kasia Smutniak codziennie gotuje dla córki

Kasia Smutniak codziennie gotuje dla córki