Daleko, daleko, skąd wydawało by się, że nie dochodzą żadne informacje żyła sobie mała dziewczynka. biedna mała dziewczynka, zupełnie taka sama, jakich wiele w bajkach mieszkała samotnie w wielkim mieście… pewnego dnia życie małej dziewczynki się odmieniło: oto na jej drodze pojawiła się Super Entuzjastyczna wróżka (dalej zwana w skrócie „SE” dla ułatwienia), która ciągnąc za sobą na smyczy małego, kąsającego pudelka postanowiła pomóc małej dziewczynce – pisze na swoim blogu Anna Mucha.

Nasza Ania spotkała na swojej drodze wróżkę „SE\” i wróżka ta powiedziała: \”Dziewczynko! Odmienię twoje życie! Sprawię, że wszyscy dookoła nagle mocno Cię pokochają! I wszystko stanie się Faktem!\”. I tak w naszej bohaterce zaczęli zakochiwać się kolejno Murzyński książe ze złotym łańcuchem na szyi, poruszający się rytmicznym krokiem; Żydowski dozorca z pobliskiej szkoły, który „wpatrywał się w Anię w niczym skarb”; Azjatycki mistrz Sumo, dla niepoznaki zwany \”Grubaskiem\” oraz Arabski szejk… byli też inni… lista była długa i rosła z każdym dniem. było ich tak wielu, że nawet nasza bohaterka sama już nie wiedziała z kim się obecnie spotyka… – czytamy dalej.

Biedna Ania miała taki mętlik w głowie, że postanowiła sobie to uporządkować – codziennie czytała poranne gazety, żeby dowiedzieć się co myśli, co czuje i kogo teraz kocha….

Bajka Ani kończy się śmiercią wszystkich książąt – giną od jej śmiechu o sile rażenia bomby atomowej.

Najciekawsze jest jednak post scriptum, jakim opatrzony jest wpis:

Ps.: Tym, którzy jednak będą bardzo martwić o Anię, tak bardzo, że aż będą wymyślać kolejne jej przygody… Ania uprzejmie przypomina, że zostawiła w kraju bardzo skutecznych prawników, którzy z radością dopiszą ciąg dalszy tej historii.

Chodzi m.in. o tę historię.

Z naszej strony dodamy, że możemy aktorce pogratulować. Nikt w tak bajkowy sposób nie postraszył sądem.