Po tym, jak dogryzł Dodzie, Przemysław Saleta zyskał wielką sympatię wśród publiczności.

Duży człowiek o wielkim uśmiechu pokazuje, że myśli o jeszcze większych sprawach – sportowiec wspiera akcję „Podziel się życiem\”, cykl warsztatów mediowych nt. transplantologii, prowadzonych przez wybitnych specjalistów oraz znawców tematu.

Saleta doskonale zdaje sobie sprawę z powagi tematu – jego 13-letnia córeczka Nicole czeka na przeszczep nerki. Na znalezienie dawcy trzeba czekać długo, a tu przecież chodzi o zdrowie.

W spotkaniu wzięła też udział modelka Ewa Pacuła, mama Nicole i była żona Salety, oraz Martyna Wojciechowska, prezenterka i podróżniczka.

W Polsce istnieje prawo domniemanej zgody na oddanie pośmiertnie organów, co oznacza, że jeśli człowiek nie zastrzeże sobie zakazu ich pobrania, to po stwierdzeniu śmierci mózgowej, jest potencjalnym dawcą. Jednak wywołana przez afery i nadużycia atmosfera wobec tej formy ratowania życia i bardzo często niewiedza (m.in. religijna) sprawia, że osób, które zakazują pobierania od nich organów jest coraz więcej. Na przeszczep nie zgadzają się także coraz częściej rodziny zmarłych.

Co piąty Polak jest przekonany, że transplantacje są sprzeczne z zasadami przyjętymi przez chrześcijaństwo. Dlatego także Kościół włączył się do akcji propagowania idei oddawania narządów. Do darowania organów po śmierci namawiał w swoim nauczaniu Jan Paweł II – czytamy na stronie Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Dzielmy się więc życiem – każdy na nie zasługuje.

\"podziel

\"podziel

\"podziel