/ 11.11.2007 /
Od samego patrzenia na sukienkę Kelly Rowland może zrobić się gorąco.
Może niekoniecznie z powodu powalającego na kolana uroku kreacji, ale barw i wzoru. Mamy płomienie, mamy falbany i coś, co przypomina zdeformowaną panterkę. Do tego wielki pas i dekolt sięgający sprzączek. Czy aby nie za dużo?