Trudno powiedzieć, czy to rola w Na wspólnej, czy prowadzenie bloga przyniosły Marcie Wierzbickiej na tyle pieniędzy, że młoda gwiazdka pozwoliła sobie na zakup nowego samochodu. Tak, czy siak, Wierzbicka pochwaliła się niedawno pomarańczowym Renault Captur, którego zakup to koszt rzędu 60 tysięcy złotych. Gwiazda od początku nie kryła zachwytu:

– Będę jeździć jak poje*ana – zapowiedziała.

Teraz zamieściła w sieci video z rzeczonej jazdy. O dziwo nie jest brawurowo. W tle leci przyjemna muzyczka, na tylnym siedzeniu siedzi pies, a Marta relaksuje się i pokazuje Warszawę. Bywało niebezpiecznie:

– Nawet tak dobrze mi się jeździ, że ostatnio przysypiałam.

Początkowo Wierzbicka miała też problemy ze zmianą biegów, bo wcześniej nie jeździła automatem, ale szybko doszła do wprawy:

– Wszystko obczaiłam i tak sobie śmigam mega autem.

Ciekawe, co jeszcze nam pokaże…

Ostra jazda w wydaniu Marty Wierzbickiej (VIDEO)

Ostra jazda w wydaniu Marty Wierzbickiej (VIDEO)

Ostra jazda w wydaniu Marty Wierzbickiej (VIDEO)