Wchodząc do Tańca z gwiazdami Karolina Szostak założyła sobie, że dzięki treningom uda się jej zrzucić parę kilogramów. Bo choć – jak zawsze podkreślała – lubi swoje ciało i w pełni je akceptuje, fajnie jest wejść w wiosenny sezon deko lżejszą.

W rozmowie z Faktem Szostak zdradza, co już udało się zrobić:

Chudnę na pewno, to nie ulega wątpliwości. Krawiec, który mnie mierzył przed tańcem i w trakcie, ma najlepsze oko. Mam taki pas podkreślający talię i co tydzień mówi „o matko, znowu muszę ci go zmniejszyć”! Nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa, ale przyznam, że jest to powolny proces.

Dziennikarka najszybciej traci centymetry w talii. Chudną jej też nogi. Piersi trzymają się mocno, podobnie brzuch:

Biust na pewno najmniej się zmniejsza, to nie jest takie spektakularne. Zawsze jak się odchudzałam, to biust pozostawał podobny. Dla oka to nie są zauważalne różnice. Widać talię. Najtrudniejszym miejscem u kobiety jest brzuch, tu nie ma co ukrywać. Schodzi najwolniej i najwięcej nad tym trzeba pracować

– mówi Szostak.

Uczestniczka show ma nadzieję, że potańczy jak najdłużej i w ten sposób przejdzie zauważalną metamorfozę.

Czytajcie także: Karolina Szostak opowiedziała o swojej diecie

Karolina Szostak chudnie. Ale nie wszędzie