Amy Winehouse kilkakrotnie zasnęła podczas najnowszego wywiadu dla magazynu Blender.

Piosenkarka, która boryka się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków, zapadała w bardzo głęboki sen, a budząc się mówiła:

– Boże, co jest ze mną? Coś niedobrego się ze mną dzieje… Czuję się trochę senna, przepraszam.

Wywiad przełożono, bo Amy zasnęła jeszcze trzy razy, uniemożliwiając jakąkolwiek rozmowę.

– Naprawdę bardzo, bardzo przepraszam. Z głębi serca – powiedziała na odchodne piosenkarka.

– Amy nigdy nie była okazem zdrowia, ale teraz naprawdę zrobiło się groźnie. Mówi niewyraźnie, oczy same jej się zamykają – opowiada Jody Rosen, która miała przeprowadzać wywiad. – Zapadała w sen na parę sekund, później gwałtownie się budziła. Coś mamrotała i zasypiała znowu. Jej tlący się w lewej dłoni papieros upadł na podłogę.

Menadżer piosenkarki zapewnia, że Winehouse nic nie jest.

– Bierze przepisane leki, które powodują, że staje się senna – uzasadnia.