Chylińska u Wojewódzkiego o swoich dniach płodnych
Piosenkarka jest w życiowej formie:)
O ile wizyta Luxurii Astaroth u Kuby Wojewódzkiego podniosła mu słupki oglądalności show, o tyle Agnieszka Chylińska powinna wywindować je jeszcze o wiele, wiele wyżej.
Chylińska na kanapie Kuby była rewelacyjna. Wyluzowana, zdystansowana, sypiąca zabawnymi anegdotami.
W pewnym momencie rozmowa tradycyjnie zeszła na seks.
– Czy fakt posiadania trojga dzieci likwiduje apetyt na seks w ogóle? – zapytał Wojewódzki.
– Nie, dlaczego, co to ma wspólnego? – odparła Agnieszka. – Ja ci powiem, że dni płodne to jest taka pułapka… To jest coś niesamowitego – rozkręciła się.
– A skąd ty wiesz, że masz dni płodne? – wtrącił Kuba.
– Bo nagle mój mąż, który wiesz, jak wygląda… (tu nastąpił chichot i wspominanie spotkania Kuby z mężem Chylińskiej). Dni płodne robią coś takiego, że patrzysz i „Brad Pitt – co ty tutaj robisz? I wiesz, on sam mówi „Weź, weź ja już nie chcę!, a ja mówię zaczekaj, zaczekaj, porozmawiajmy o tym…
– tu Chylińska zaczęła się wić i rozkładać na kanapie.
– On się nagle robi taki piękny, taka ślicznota, taki, wiesz
– i zaczęła cmokać.
Zobaczcie ten fragment. Chylińska w życiowej formie:)