Diane Keaton jest w szoku – przejechała własnego psa Reda. A wszystko przez napęd hybrydowy, dzięki któremu pojazd porusza się bardzo cicho. Zwierzak najwyraźniej nie usłyszał nadjeżdżającego samochodu i w najlepsze wylegiwał się na podjeździe.

– Przejechałam własnego psa! Mam Lexusa, on jest bardzo cichy a w dodatku to ja nie zauważyłam Reda – mówi 60-letnia Keaton

Psiak na szczęście przeżył.

– Red jest wspaniały, ma 15 lat. Znalazłam go na ulicy. Prawda jest taka, że nie doznał poważnych obrażeń ponieważ jest bardzo gruby. Przejechałam mu po klatce piersiowej, a żebra się nie połamały! On ocieka tłuszczem – śmieje się aktorka. – Kocham go bardzo mocno i cieszę się, że nic mu nie jest.