Można powiedzieć, że Dominika Zasiewska – TA najbardziej znana wodzianka – wyleciała z programu Kuby Wojewódzkiego z hukiem. Skarżyła się mediom:

Mnie Kuba zostawił bez pracy, na bruku. Ciężarną wywalić, to jest dramat. Bardzo nieładnie.

Później dzbanuszek z wodą od Dominiki przejęła Sonia Wojewódzka, która wygrała konkurs „na wodziankę”. W każdym razie Sonia swoje 5 minut rozpoczęła od krytyki swojej poprzedniczki:

Z tym składaniem zdań miała troszeczkę problem, więc ja naciskam na naukę.

W każdym razie sezon show z Sonią dobiegł końca. Jeśli myśleliście, że Dominika Zasiewska zostawi ten temat bez komentarza, to byliście w błędzie.

Skończył się pierwszy sezon Soni Wesołowskiej jako nowej Wodzianki. Sonia zaczęła bardzo głośno, korzystając z zainteresowania moim odejściem i jej wygraną w konkursie na nową Wodziankę. Nie miała oporów, żeby publicznie krytykować poziom mojego wykształcenia czy „ubogie słownictwo”. Sama przedstawiła się jako ktoś, kto jest dobrze przygotowany do pracy w szołbiznesie, ponieważ studiuje dziennikarstwo Zapowiadała, że zrobi szoł, że w przyszłości bedzie Kubą Wojewódzkim, hieną dziennikarską i że w programie będzie „trochę słodko, trochę pikantnie”. Sezon Sonii skończył się jak zaczął, zupełnie bez smaku. Była niezbyt glośna okładka i jakaś wpadka z futrem. O pracy na planie jakoś dziwnie cicho. Miało być trochę słodko, trochę pikantnie, trochę jak w programie „Pieprz i wanilia”… W tym przypadku jednak po wanilii nie ma śladu, a coś jakby się spieprzyło – pisze Wodzianka I na swoim FB.

Ma rację?

Dominika Zasiewska jedzie po Soni Wesołowskiej

Dominika Zasiewska jedzie po Soni Wesołowskiej

Dominika Zasiewska jedzie po Soni Wesołowskiej

Dominika Zasiewska jedzie po Soni Wesołowskiej

Dominika Zasiewska jedzie po Soni Wesołowskiej

Dominika Zasiewska jedzie po Soni Wesołowskiej

Dominika Zasiewska jedzie po Soni Wesołowskiej