Maria Sokołowska o Żydach i homoseksualistach

Maria Sokołowska z Gorzowa zasłynęła tym, że nazwała Donalda Tuska zdrajcą, a potem nie przyjęła od niego kwiatów twierdząc, że nie mogłaby przyjąć wiązanki od zdrajcy narodu.

Licealistka wciąż jest obecna na portalach internetowych, a to za sprawą swoich kontrowersyjnych wypowiedzi, jakie pozostawiła na swoim profilu ask.fm.

Marysia odpowiada na bardzo różne pytania – między innymi pisze o swoim podejściu do homoseksualizmu oraz „kwestii żydowskiej”.

Żydów nie wolno „wytępić”, przecież to ludzie, jak wszyscy inni. Nie wolno być antysemitą – pisze Maria, po czym dodaje: –Większość ludzi starszych, i nie tylko ma w sobie niechęć do Żydów, nie ukrywam, że ja również, ale to nic złego. To naturalna rzecz w człowieku, że kogoś darzy sympatią, a kogoś innego wręcz odwrotnie. Ale to nie jest żadne ich obrażanie, czy nasz antysemityzm.

I tłumaczy, skąd niechęć do Żydów:

Żydzi rozpijali Polaków podczas zaborów, zdradzili Polskę, nie chcieli się nigdy asymilować, sami siebie ładowali do pieców w obozach koncentracyjnych, ale trzeba im wybaczyć, jak na chrześcijan przystało. W żadnym wypadku, jak już wspomniałam wcześniej, nie można Żydów szykanować, obrażać:)

– uważa Maria.

Na portalu pada też pytanie dotyczące Justina Biebera i homoseksualizmu:

Skoro piszesz, że Bieber jest „normalny” (nie jest homo)” to znaczy dzielisz ludzi na tych niby „normalnych” i tych „innych”, a w Biblii jest napisane że trzeba traktować każdego człowieka tak samo, nie ważne czy jest homo czy jak ty go nazywasz „normalny” czy jeszcze jakiś inny.

Maria odpowiada:

Hahaha, uśmiałam się, przepraszam 😀
Traktuję wszystkich ludzi tak samo, ale mogę przecież nie lubić homoseksualistów, nikt mi tego nie zabroni, mówiąc „normalny” miałam na myśli zdrowy psychicznie, bo przecież wiadomo, że homoseksualizm to choroba

– pisze Sokołowska.

Licealistka tłumaczy również, dlaczego jej zdaniem wejście do Unii Europejskiej było błędem, a obecną sytuację polityczną opisuje jako „kolejny pakt Ribbentrop-Mołotow”.

Trzeba przyznać, że poglądy Marii są dalekie od poprawności politycznej. Z jednej strony media ostro ją krytykują, z drugiej Marysia spotyka się z pozytywnym przyjęciem ze strony wielu osób.

A co Wy sądzicie na temat poglądów Marii? Przesadza czy ma prawo do formułowania takich opinii?