Może się okazać, że Kim Kardashian wróci z miesiąca miodowego cięższa o parę kilogramów. Wszystko za sprawą słodyczy, za którymi celebrytka przepada.

Swego czasu Kim z Kanye Westem zajadała się mrożonymi jogurtami. Potem w pocie czoła spalała kalorie na siłowni.

Pani West nie musi się tak bardzo przejmować – jej mąż lubi kobiecą figurę Kim i trochę więcej tłuszczyku w biodrach na pewno by mu nie przeszkadzało.

Kim folguje więc swym smakom – z miesiąca miodowego w Meksyku został jej słodki prezent, który dostała odlatując. Zdjęcie paczuszki smakołyków umieściła nawet na Instagramie.

Widać – wiele dla niej znaczą;)

Kim Kardashian słodzi sobie miesiąc miodowy