Na parkiecie zakochać się bardzo łatwo, bo praktycznie każda minuta temu sprzyja. Jest muzyka, bliskość ciał i namiętne ruchy. Jak tu nie stracić głowy?

Na żywo podejrzewa, że Mateusz Damięcki i Ewa Szabatin też wpadli w te taneczne, namiętne sidła.

Magazyn wypatrzył ich w jednej z warszawskich kawiarni, gdzie obydwoje udali się na romantyczne pogaduszki. Spędzili tam kilka godzin.

Możliwe, że obydwoje leczą rany. Ona niedawno rozstała się z poprzednim partnerem, on też jest sam. Na dodatek obydwoje mieli duże szanse na zdobycie Kryształowej Kuli (razem z porsche), ale odpadli z programu… Teraz obydwoje mają wiele wspólnego.

– Szabatin to dziewczyna stworzona dla Damięckiego – mówi osoba pracująca przy produkcji show.

Ponoć proponowano im nawet odgrywanie romansu, ale obydwoje odmówili. Po co, skoro między nimi obudziła się prawdziwa zażyłość?

Ona poznała już jego rodziców, zaprzyjaźniła się z siostrą, poszła na premierę teatralną „w zastępstwie\”, a nawet wystąpiła w filmie krótkometrażowym, który produkuje i reżyseruje Mateusz.

Tylko czy to wystarczy aby podejrzewać romans? Wystarczy. Plotkarscy specjaliści z mniejszych rzeczy potrafią \”wyczarować\” miłość.