Jeremy Meeks, podejrzany o nielegalne posiadanie broni i przynależność do gangu, czeka na proces. Zamknięty w celi robi jednocześnie karierę w internecie. Choć nie przyłożył do tego palca, stał się najpopularniejszym osadzonym na świecie.
Wszystko dlatego, że jego uroda przypadł do gustu wielu paniom. Jeremy stał się obiektem westchnień.
Tymczasem podejrzany ma 3-letniego synka i żonę, z którą jest w związku od 4 lat.
Kobieta Meeksa jest podobno wściekła z powodu fali popularności męża. I nie chodzi tylko o zazdrość, choć oczywiście w obliczu zbiorowej histerii, jakiej uległy tysiące kobiet, zazdrość jest w pełni uzasadniona.
Żona podejrzanego przystojniaka złości się, ponieważ ona i jej rodzina znaleźli się w trudnej sytuacji, tymczasem obcy ludzie urządzają sobie zabawę ich kosztem. Memy, których bohaterem został Jeremy, komentarze i artykuły na temat przestępcy (być może byłego, trudno powiedzieć) nie są właściwe w tej sytuacji – uważa żona Meeksa.
– Jest wściekła – mówi znajomy osadzonego. – Nie zdziwiłbym się, gdyby w ogóle nie pojawiła się w sądzie. Nie chce, żeby jej zdjęcia znalazły się w mediach.