O tym, że Ela Zapendowska nie przepada za Gosią Andrzejewicz wiadomo nie od dziś. Surowa jurorka Jak ONI Śpiewają powiedziała kiedyś, że piosenkarka przewodzi polskim nijakim artystom i że jest słodkim kiczem.

W odwecie Andrzejewicz nagrała teledysk w którym gra początkującą artystkę gnębioną przez brzydką nauczycielkę. Oczywiście łudząco podobną do pani Eli.

Dzisiaj obie Panie spotkają się podczas polsatowskiego show. Gwiazdka ma tam zaśpiewać duet z Jakubem Tolakiem. Wszyscy czekają co powie jej Zapendowska. Choć sama nauczycielka jakoś nie przejmuje się tą konfrontacją. Fakt usłyszał od niej: Bycie piosenkarką nie oznacza, że jest się artystką. I nie przejmuje się specjalnie spotkaniem z Gosią. Nawet mój partner nie jest mnie w stanie wyprowadzić z równowagi, a co dopiero ona.

Gorzej pewnie z samą piosenkarką. W końcu wie, że przez ostre słowa nauczycielki nie raz lały się łzy. Przed dziennikarzami trzyma fason.

Nie obawiam się tego spotkania, mam nadzieję że pani Ela zrozumiała swój błąd i drugi raz go nie powtórzy. A jeśli tak się stanie, to jej zaśpiewam: Mam już dość tych kłamstw – mówi uśmiechnięta.

Zobaczymy kto się będzie wieczorem uśmiechał.