Było szałowo, było skandalicznie i bardzo, bardzo publicznie. Doda poinformowała o rozstaniu przed kamerami. Radosław Majdan o rozwodzie dowiedział się z telewizji i od znajomych. Później był okres jego kajania się, gdy Dorota zapewniała, że Radziu stara się o nią jak nigdy dotąd. Wszystko po to, aby wystawić jego rzeczy zapakowane w worki na śmieci przed blok… Rozwód miał zostać orzeczony 22 listopada, ale nic z tego, bo ani Majdan, ani jego pełnomocnik nie stawili się w sądzie.

Menadżerka piosenkarki nie kryła zdziwienia.

– Jego tłumaczenie, że nie znał dnia ani godziny, jest śmieszne. O terminie rozwodu Dody i Radka wiedziała przecież cała Polska – mówi Twojemu Imperium Maja Sablewska.

Tak więc nici z szopki. Swoim porsche odjechała bez triumfalnej miny. Miało robić za efektowny gadżet, bo zdaniem magazynu sprowadził je ochroniarz, podczas gdy piosenkarka w obie strony podróżowała samolotem.

\"doda