Gwiazdy wiedzą, jak zwrócić na siebie uwagę na salonach. Najprostsze sposoby to przyprowadzenie ze sobą nowego partnera, pokazanie dziecka albo wskoczenie w kusą kreację. Na to ostatnie postawiła kilka dni temu amerykańska aktorka, Lindsay Hartley.

Lindsay dumnie prężyła się przed fotoreporterami w kreacji, której nie powstydziłaby się Monika Pietrasińska – zielona sukienka miała tył i boki wykonane z siatki. Aktorka celowo ustawiała się tak, by pokazać plecy i wystające pełne piersi (sztuczne?).

Hartley zyskała rozgłos dzięki roli w popularnej operze mydlanej Passions. Zagrała też m.in. w The Challenger i All My Children. Biorąc pod uwagę to, jaką ta pani ma chrapkę na sławę, możliwe, że niebawem będzie o niej bardzo głośno.

&nbsp
Za wszelką cenę chciała zwrócić na siebie uwagę (FOTO)

Za wszelką cenę chciała zwrócić na siebie uwagę (FOTO)

Za wszelką cenę chciała zwrócić na siebie uwagę (FOTO)

Za wszelką cenę chciała zwrócić na siebie uwagę (FOTO)