/ 11.07.2014 /
Zanim Karolina Gilon trafiła do obsady Miłości na bogato stylizowała się na gwiazdy na swoim Instagramie – wielu fanów widziało w niej Rosie Huntington-Witheley, czy Jennifer Lawrence. Po roli przyszły wywiady i różne wyznania. Karolina opowiedziała na przykład o tym, że kiedyś postanowiła zmniejszyć biust, bo miała problemy z kręgosłupem. Na gali Samochód Roku Playboya powiedziała, że chciałaby się rozebrać. Jej prośba dotarła tam, gdzie trzeba i oto i ona – ostra Karolina w sesji dla CKM-u.
Są ćwieki, czerń, ognista czerwień i kolorowe tatuaże. Czego więcej chcieć?
Ładniejsza od aniołków Donatana? Może producent powinien wziąć ją pod swoje skrzydła.