Liszowska nie wie, co powiedzieć
A Cichopek jest wniebowzięta. Wszystko przez ich facetów.
Narzeczeni Kasi Cichopek i Joanny Liszowskiej to majętni panowie.
Na imprezie zorganizowanej przez magazyn Gala nadarzyła się okazja, by pokazać, że mają nie tylko pieniądze, ale i gest.
Licytowano bajeczne zdjęcia z kalendarza Gali, do którego pozowały m.in. wymienione panie.
Marcin Hakiel uznał, że podobizna jego ukochanej, która wcieliła się z bohaterkę bajki Jaś i Małgosia jest warta aż 11 tys. zł i bez szemrania nabył pracę za rzeczoną cenę.
Tadeusz Głażewski owszem, dobre chęci wykazał – zalicytował na kwotę 6 tys. zdjęcie Joanny jako Dziewczynki z zapałkami, ale pozwolił podbić swoją ofertę do kwoty 10 tysięcy… innemu panu.
Pieniądze trafiły na cele dobroczynne. W programie Happy Hour Kasia pękała z dumy, ale już Joanna zaistniałej sytuacji skomentować nie chciała.
Czyżby martwił ją fakt, że ukochany skąpi na jej podobiznę? A może Głażewski uznał po prostu, że w domu ma coś lepszego – oryginał.