Była o krok od wygranej. I chociaż drugie miejsce w Tańcu z gwiazdami nie jest porażką, to przecież kto inny otrzyma Kryształową Kulę i Porsche.

Dla Justyny Steczkowskiej to nie koniec świata. Cieszy się, że może mieć więcej czasu dla rodziny.

– To była super przygoda, ale fajnie jest już wrócić do domu – mówi w rozmowie z Rewią.

Nic dziwnego – piosenkarka nie tylko świetnie tańczy, śpiewa, ale i piecze znakomity chleb. Takiej mamy tylko pozazdrościć.