O kryzysie w małżeństwie Beyonce i Jaya Z mówiło się już od dłuższego czasu. Choć wciąż plotkowano o zdradach rapera, Bey robiła dobrą minę do złej gry i zamieszczała słodkie rodzinne zdjęcia w sieci. Nawet kiedy jej siostra, Solange Knowles, rzuciła się na szwagra z pięściami, wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że cała familia bardzo się kocha. Mówi się, że para nie chce się rozwodzić, bo w ten sposób straci ogromne pieniądze. Jeden z portali twierdzi, że Beyonce wcale nie jest taka zła, jak o niej mówią:

– Ona naprawdę go kochała. Sześć lat czekała ze ślubem, by mieć absolutną pewność, że to ten jedyny.

Beyonce postawiła ukochanemu pewne ultimatum:

– Przed przyjęciem oświadczyn powiedziała Jay’owi, że wyjdzie za niego pod jednym warunkiem – jeśli na świat przyjdzie dziecko, nigdy się nie rozwiodą, bo to byłaby ogromna krzywda dla malca. Jest perfekcjonistką w każdym calu.

Stało się – w 2012 roku na świat przyszła Blue Ivy. Dziś mała ma już 2 latka, a echa o małżeńskich skandalach nie milkną. Beyonce ma ponoć pewien plan:

– Chce odejść od Jaya Z po cichu. Nie widzi innego wyjścia. Wynajmie apartament w tej samej dzielnicy, by Blue nie odczuła żadnej różnicy. Nie zrezygnuje przy tym ze wspólnych projektów i rodzinnych zdjęć. Fani nie powinni wiedzieć.

Mamy tylko nadzieję, że Beyonce nie pogubi się sama przed sobą. Prowadzenie podwójnego życia na dłuższą metę może być męczące.

&nbsp
Beyonce skrywa przed nami pewną tajemnicę?

Beyonce skrywa przed nami pewną tajemnicę?

Beyonce skrywa przed nami pewną tajemnicę?