Nie żyje Robin Williams!
Prawdopodobnie popełnił samobójstwo. Miał 63 lata.
Wczoraj, około południa amerykańskiego czasu policja została wezwana do kalifornijskiego domu słynnego aktorka i komika, Robina Williamsa. 63-letni zdobywca Oscara został znaleziony martwy.
Na chwilę obecną podejrzewamy samobójstwo przez uduszenie. Jednak nim zostanie wydana przez nas oficjalna przyczyna zgonu, musi zostać przeprowadzone kompleksowe dochodzenie – brzmi oświadczenie koronera.
W ubiegłym miesiącu aktor zgłosił się do centrum rehabilitacji w Minessocie. Podobno nie zażywał narkotyków ani nie spożywał alkoholu, chciał utrzymać trzeźwość. Wcześnie walczył z alkoholizmem, narkomanią i głęboką depresją.
Robin Williams odszedł dziś rano. Walczył z ciężką depresją. To tragiczna i nagła strata. Pogrążona w żałobie rodzina z szacunkiem prosi o zachowanie ich prywatności – napisał wydawca Robina.
Aktor miał trójkę dzieci – córkę Zeldę Reę i dwóch synów Zachary’ego Pyma oraz Cody’ego Alana.
Żona komika Susan Schneider powiedziała:
Straciłam mojego męża i najlepszego przyjaciela, podczas gdy świat stracił jednego z najbardziej ukochanych artystów i pięknych istnień ludzkich. Mam całkowicie złamane serce.
Specjalne oświadczenie w sprawie śmierci Williamsa wydał sam Barack Obama:
Sprawiał, że się śmialiśmy. Sprawiał, że płakaliśmy. Oddawał swój niezmierzony talent tym, którzy potrzebowali go najbardziej – od naszych żołnierzy stacjonujących za granicą, po osoby, które były marginalizowane na naszych ulicach.
Robin miał 63 lata… Grał między innymi w W buntowniku z wyboru, Stowarzyszeniu umarłych poetów i Pani Doubtfire.