Jeszcze nigdy nie pisałem do żadnego portalu internetowego, gdyż jestem poważnym człowiekiem, który nie interesuje się plotkami. Jednak tym razem robię wyjątek.

Tak zaczyna się donos, który dostaliśmy niedawno.

Anonimowy autor maila twierdzi, że do napisania wiadomości skłoniło go dziecko, które z zapałem oglądało taneczne popisy gwiazd.

Zabolało go to, co mówi się o Justynie Steczkowskiej. A częste opinię są takie, że to kobieta zimna i wyniosła.

– Wiem, że są one niezgodne z prawda, gdyż pracowałem podczas tej edycji Tańca z gwiazdami w Orkiestrze i wiele widziałem i słyszałem. Pojawiły się głosy, że Justyna była nielubiana i gwiazdorzyła, a było zupełnie odwrotnie. Justyna była jedyną osobą, która po każdym odcinku dziękowała orkiestrze – przekonuje.

Pominiemy mało pochlebne fragmenty o stylistce Dorocie Williams. Jednym z tych najmniej dotkliwych jest stwierdzenie, że chciała wszystko „wytanić\” (określenie wprost z donosu). W każdym razie wychodzi na to, że nawet jeśli Steczkowska marudziła przy strojach, było to uzasadnione.