Tameka Foster, żona Ushera, ma już najwyraźniej dość negatywnych opinii na swój temat. A tych nie brakuje – ostatnio media zaczęły ją porównywać do Heather Mills.

W wywiadzie udzielonym Essence Magazine, Tameka postanowiła chyba wylać swoje żale. I raczej po tych wypowiedziach nie przysporzy sobie grona sympatyków:

\”Czarne kobiety nie lubią siebie nawzajem. Wiem co mówię, bo przecież jestem czarna. Gdybym była latynoską, mówiłyby, że Usher ma seksowną żonę. Gdybym była mieszana, też mówiłyby, że ma seksowną żonę. Ale ja jestem czarna. Więc jestem straszna, okropna, gruba i brzydka.\” – powiedziała Tameka.

\”Może nie pasuję do wizerunku standardowej ślicznotki – nie mam 25 lat i nie noszę rozmiaru dwójki – ale to właśnie mnie Usher kocha.

Na świecie są większe problemy, o które powinni się martwić. Dlaczego obchodzi ich dwójka kochających się ludzi? Kobiety są gwałcone w Darfurze. Niech się lepiej tym zajmą\” – dodała.

Tameka, dlaczego więc zamiast udzielać takiego wywiadu nie zgadasz się z Mią Farrow, aby pomóc kobietom w Darfurze? Narzekanie na narzekających ludzi – to się chyba mija z celem…