Czy tej tragedii dało się uniknąć? Do dziś wielu stawia sobie to pytanie. Mowa o śmierci 81-letniej Joan Rivers, która przestała oddychać podczas operacji na strunach głosowych. Niestety, gwiazdy nie udało się wybudzić – 4 września Joan opuściła oddział intensywnej terapii, ale niedługo po tym zmarła. Na jaw wychodzą szokujące rewelacje wokół jej śmierci.

CNN donosi właśnie, że lekarze czuwający nad przebiegiem operacji Joan w Yorkville Endoscopy Clinic bardziej byli zajęci wykonywaniem zdjęć z pacjentką niż jej stanem zdrowia. Podobno jeden z medyków postanowił zrobić sobie selfie z showmanką pod narkozą. Zaledwie kilka chwil później doszło do zatrzymania akcji serca.

Pamiętacie fałszywe foto nieżyjącego Robina Williamsa? Mamy nadzieję, że zdjęcie z Joan nie wycieknie do sieci…

&nbsp
Lekarz zrobił sobie selfie z umierającą Joan Rivers!

Lekarz zrobił sobie selfie z umierającą Joan Rivers!

Lekarz zrobił sobie selfie z umierającą Joan Rivers!