Za każdym zwycięstwem w sporcie zawsze czają się niebagatelne kwoty. Teraz, jak już troszkę opadły emocje po wygranej Polaków w mistrzostwach świata w piłce siatkowej, internet zaczyna interesować się, jakie kwoty czają się za zdobytym pierwszym miejscem.

Z odpowiedzą śpieszy onet.pl, choć jak podkreślają redaktorzy, ich obliczenia mają charakter orientacyjny, a kwota, o której mowa może być znacznie większa.

Obrotny prezes Przedpełski nagrodzi zespół premią w wysokości około trzech milionów złotych, drugie tyle ponoć dołożą dumni i nadzwyczaj hojni sponsorzy MŚ. To daje niebagatelną sumę sześciu milionów złotych, a to jeszcze nie koniec. Mistrz świata dostanie premię od Międzynarodowej Federacji Siatkówki (FIVB) w wysokości 150 tysięcy dolarów. Licząc zgodnie ze średnim kursem dolara w Polsce na koniec sierpnia (ok. 3,20 PLN) nagroda wyniesie mniej więcej 480 tysięcy złotych. Łącznie – jeśli prezes Przedpełski nie włączy premii od FIVB do puli nagród fundowanych przez PZPS, tylko potraktuje ją jako dodatkowy zarobek Biało-Czerwonych – reprezentacja Polski może zarobić za mistrzostwo świata niemal 6,5 miliona złotych – przeczytamy na eurosport.onet.pl.

Do tego dodajmy, że Mateusz Mika i Mariusz Wlazły pewnie niedługo dostaną lukratywne kontrakty reklamowe.

Jak myślicie, zrobią kariery na miarę Lewandowskiego i, kiedy poznamy ich partnerki.

Kto wie, czy nie prowadzą blogów?

Ile zarobią polscy siatkarze?