Anna Wendzikowska: Gdyby nie cesarka, nie zaszłabym w ciążę
"Realnie oceniam swoje możliwości."
Porody gwiazd to temat rzeka. Sławy miewają różne plany i wymagania odnośnie tej chwili. Mila Kunis na przykład chce by jej dziecko przyszło na świat w wannie wypełnionej wodą, nad którą wcześniej medytowano, Christina Aguilera zaś słuchała na porodówce własnych piosenek. Anna Wendzikowska (33 l.) też już wszystko przemyślała. W DDTVN zdradziła, że planuje cesarkę. Dlaczego?
– Bardzo dużo słyszałam przerażających historii, na przykład, że poród trwał 24 godziny, jak w przypadku mojej kuzynki, i zakończył się cesarką. Drugi aspekt jest taki, że ja miałam w swoim życiu taki moment, że miałam bardzo bolesne miesiączki, włącznie z tym, że traciłam przytomność z bólu i jeździłam do szpitala i wtedy mi moja pani ginekolog powiedziała, że to jest taka namiastka. Ja realnie oceniam swoje możliwości i nie jestem stanie się z tym zmierzyć.
Nawet namowy położnej nie zmieniły jej zdania:
– Powiem szczerze, że gdyby nie cesarskie cięcie, gdyby nie było takiej opcji, nie wiem, czy w ogóle zdecydowałabym się na ciążę.
Mądry wybór?
Ciężarna Anna Wendzikowska w DDTVN TUTAJ.