/ 09.11.2014 /
Świat staje na głowie! Szczuplutkie dziewczyny w Hollywood słyszą, że są… grube.
Ostatnio nadwagę zarzucono Kendall Jenner, która jest cienka jak kartka papieru.
Teraz na show biznes ma ochotę ponarzekać Amanda Seyfried (28 l.):
Zabawny fakt: Prawie nie dostałam kilku ról w filmach w mojej karierze, ponieważ powiedziano mi, że mam nadwagę. Mylisz się Ameryko. Wiem, że nie wyglądam jak supermodelka. Nie ćwiczę abs-ów, ale kamera naprawdę tego nie widzi. Świat jest zaprojektowany tak, żebyśmy chcieli tych wszystkich rzeczy [figury modelek i kaloryfera na brzuchu] i ja jestem tego ofiarą – mówi Amanda.
Osądzenie tej dziewczyny o nadwagę jest ostatnią rzeczą, którą można o niej powiedzieć. Zgodzicie się z nami?