/ 18.11.2014 /
Uśmiech Małgorzaty Sochy może różnie się kojarzyć – pierwsze, ładniejsze skojarzenie to wspomnienie Violetty Kubasińskiej – roli, która przyniosła Małgosi sławę. Nagle show biznes zainteresował się nie znaną szerzej publiczności dziewczyną, która robi cudowne miny i przekręca przysłowia.
Drugie skojarzenie z uśmiechem Sochy jest nieco gorsze – pamiętacie powykręcaną twarz aktorki? Ona sama tłumaczyła się złym makijażem, a w internecie pisano o botoksie.
Małgosia pojawiła się na wczorajszym pokazie Bohoboco z ustami podkreślonymi czerwoną szminką. Niewątpliwie przykuwały uwagę.
Piękna?