Rupert Everett jest wdzięczny za swoją orientację seksualną. Aktor jest przekonany, że gdyby nie był gejem, zdradzałby kobiety przy każdej okazji.

Gwiazdor przyznaje, że ma gorący temperament, ale bycie gejem trzyma go w pionie.

– Gdybym nie był gejem, brałbym wszystko, co się rusza – mówi Everett. – Miałbym do tej pory już jakieś 10 żon i mnóstwo pieniędzy do wydania na alimenty, bo za każdym razem to ja byłbym winny rozstania, zdradzając na lewo i prawo. A może zachowywałbym się jak typowy raper? Trzy dziewczyny na raz, kokaina, orgie, jachty. Właściwie byłbym potworem.