Gdy zadajemy sobie pytanie: „Dlaczego Lindsay Lohan zachowuje się w taki, a nie inny sposób?”, powinniśmy spojrzeć na jej rodziców. Z nich też są niezłe „ziółka”.
Ojciec, który wpada do nocnych klubów i szuka prostytutek podobnych do swojej córki, albo matka, która rozbija się po pijaku z częstotliwością równą córce. Co za rodzinka!
Nikt zatem nie powinien być zdziwiony, że pan Micheal Lohan nie poinformował Lindsay o swoim ślubie. Może było mu wstyd – w końcu poślubił Kate Major, którą wcześniej okładał pięściami, o czym zresztą rozpisywała się prasa. Jednak jest ktoś, kogo brak zaproszenia na fetę zabolał – Lindsay. Nie wiadomo, czy była smutna, bo nie dostała zaproszenia na imprezę, czy chodziło o to, że to był ślub jej ojca – plotka głosi, że po piegowatej buźce spłynęło kilka łez.
Lindsay mogłaby teraz przybić piątkę z Beyonce, której ojciec, podobnie jak pan Lohan, znany jest z niewierności i posiadania sporej ilości nieślubnych dzieci. Jest jednak mały wyjątek, to Bey zdecydowała, że nie pójdzie na ostatni ślub ojca. Lindsay tej możliwości niestety nie miała.