To już koniec show Tori Spelling?
"True Tori" okazała się być bardzo zakłamana.
Tak to już jest ze wszystkimi reality show – kończą się z wielkim hukiem, gdy okazuje się, że z reality nie mają zbyt wiele wspólnego. Rodziny, które usiłują być idealne przed kamerami, w rzeczywistości skrywają bardzo brudne sekrety i, gdy próbują ukazać ich kontrolowaną cześć w show, wszystko zaczyna się walić… Właśnie tak jest z programem Tori Spelling i Deana McDermotta.
Wszystko zaczęło się psuć, gdy na jaw wyszły zdrady Deana. Mężczyzna jest uzależniony od kilku używek i płatnego seksu. Próbując ratować swój wizerunek małżonkowie zdecydowali się prać swoje brudy przed kamerą. Oczywiście nie wyszło im to na dobre – stracili wieku widzów i resztki nadziei na uratowanie małżeństwa.
Teraz Dean ogłosił, że nie ma zamiaru dłużej ciągnąć tej farsy i odchodzi z show.
Pytanie, na ile można wierzyć Państwu McDermott?