Do tej pory była postrzegana jako słodka dziewczyna, samotna mama dwójki chłopców porzucona przez Mikołaja Krawczyka. Kiedy na jaw wyszło, że to Aneta Zając będzie gwiazdą najnowszego numeru Playboya, wielu przecierało oczy ze zdumienia. A jednak! Teraz aktorka tłumaczy się z podjętych decyzji.

Zając zdradziła w rozmowie z Fleszem, że rozbieraną sesję traktuje jak odegranie roli:

– To jak odegranie roli. Zależy mi na tym, by pokazać, że wcielam się w różne postaci, przybieram skrajne pozy, i to niekoniecznie w słodkich różowych pantofelkach z pomponem. Z niczym nie zrywam. Jestem odpowiedzialną i grzeczną osobą, tak mnie wychowali rodzice. Tą sesją pokazuję siebie w nowej odsłonie i to jest głównym celem tego projektu. Zając zostanie króliczkiem.

Chętnie zobaczymy efekty pracy…

&nbsp
Dlaczego Aneta Zając zgodziła się na sesję w Playboyu?

Dlaczego Aneta Zając zgodziła się na sesję w Playboyu?