Kilka godzin temu TVP Info podała, że nie żyje Krzysztof Krauze. Reżyser miał 61 lat. Od wielu lat walczył z chorobą nowotworową. W 2006 roku zdiagnozowano u niego raka prostaty.

Debiutował w 1988 roku obrazem Nowy Jork – czwarta rano. Za ten film został wyróżniony na Festiwalu Filmów Fabularnych za najlepszy debiut. Po ośmiu latach nakręcił słynne Gry uliczne.

W 1999 roku do kin trafił Dług – oparty na faktach obraz wstrząsnął widzami i sprawił, że o Krauze zrobiło się naprawdę głośno. W rolach głównych w filmie wystąpili Andrzej Chyra, Robert Gonera oraz Jacek Borcuch.

Dług zdobył mnóstwo nagród filmowych i zebrał świetne recenzje.

Po tym obrazie Krauze zajął się pracą dla telewizji. Powstały wówczas między innymi Wielkie rzeczy.

W 2004 roku reżyser pokazał swe kolejne dzieło – Mojego Nikifora z Krystyną Feldman. Potem przyszedł czas na Plac Zbawiciela oraz Papuszę, film z Jowitą Budnik.

W rozmowie z Gazetą Wyborczą artysta przyznał, że choroba, która zaatakowała go niepostrzeżenie, przewartościowała wszystko w jego życiu:

Przewlekła, nieuleczalna choroba prowokuje trudne pytania i podsuwa bezlitosne, niesprawiedliwe, najczęściej pochopne odpowiedzi. Dlaczego mnie się to przydarzyło? Czyja to wina, że jestem chory? I zaczyna się piekło, o którym począwszy od Jeana-Paula Sartre’a, wiadomo, że to piekło to inni: rodzina, współpracownicy, sąsiad, którego pies narobił na twoją wycieraczkę. Dlatego buduj więzi. Poświęć innym choćby dziesięć minut dziennie, to niezły sposób na walkę z depresją. Depresją, która krzepi twojego raka lepiej niż cukier – mówił w rozmowie z Gazetą Wyborczą (całą przeczytacie tutaj).

Zmarł Krzysztof Krauze

Zmarł Krzysztof Krauze

Zmarł Krzysztof Krauze

Zmarł Krzysztof Krauze