Pierwszy poważny kryzys dotknął małżeństwo Slasha (49 l.) i Perli Ferrar (39 l.) w 2010 roku. Gitarzysta złożył wtedy nawet w sądzie papiery rozwodowe, wycofał się jednak po kilku miesiącach.
Po kłótniach nie został ślad – para (która poznała się na backstage’u po koncercie grupy Axla Rose’a) odnowiła przysięgę małżeńską z 2001 roku i wszystko układało się dobrze aż do końca 2014 roku.
Teraz znów mówi się o rozwodzie. Podobno Slash „przygruchał” sobie inną kobietę, a Perla już wynajęła prawników, którzy mają zadbać, by po rozwodzie dostała połowę majątku, jaki wypracował jej mąż od dnia ślubu.
Małżonkowie nie podpisali przed ślubem intercyzy, a to daje Perli pole do manewru. Oboje ze Slashem wychowują dwóch synów (12 i 8 lat) – będzie więc nie tylko problem z pieniędzmi, ale i z prawem do zajmowania się chłopcami.
Na razie żona byłego muzyka Guns N’Roses jest targana emocjami. W niedzielę zabrała synów i poleciała na wyspę, gdzie 14 lat temu powiedziała Slashowi „tak”.
Gorąca brunetka zalewa swoje społecznościowe profile tekstami o samotności i konieczności szukania swego miejsca.
Oby i tym razem, podobnie jak w 2010 roku, kryzys został przezwyciężony. Kto wie, może to taka jedna miłość na milion i jednak się uda?