O tę dziewczynę wielu zaczyna się już poważnie martwić. Kylie Jenner (18 l.) dorastała pod okiem kamer w środowisku przesiąkniętym szalonym pędem do doskonałego ciała. Jej siostra, Kim Kardashian, zrobiła karierę dzięki ogromnym, nie chce nam się wierzyć, że naturalnym, pośladkom. Jeszcze nie tak dawno najmłodsza z sióstr chodziła bez makijażu, pokazywała swoje piegi i robiła słodkie minki. Teraz wiele się zmieniło.
Nastolatka mocno eksperymentuje ze swoim wyglądem. Swego czasu głośno było o jej fryzurach, które zmieniała jak rękawiczki. Praktycznie codziennie zmieniała doczepy i bawiła się kolorami. Potem doszły do tego ogromne usta. Media nie dawały Kris Jenner spokoju. Jak matka mogła zgodzić się na powiększenie ust u tak młodej dziewczyny? Odpowiedź zdziwiła wielu – wargi ponoć nie są napompowane, a domalowywane. Jednego jednak nie wyprze się celebrytka – podniesienia, przez obstrzykiwanie, brwi.
Teraz zawrzało w związku z piersiami młodej gwiazdki. Biust Kylie na najnowszych selfie stał się znacznie pełniejszy. Wszczepiła implanty? Okazuje się, że nie.
Kylie założyła stanik od Victoria’s Secret nazywany Bombshell, który powiększa piersi o dwa rozmiary. Tego samego używała Taylor Swift podczas pokazu Victoria’s Secret– zdradził informator w rozmowie z portalem TMZ.
Nie chcemy sobie wyobrażać, ile jest w tym gąbki…