Takich wypowiedzi będzie się teraz pojawiać coraz więcej. Szczególnie pochodzących od osób z otoczenia Britney Spears, o których od pewnego czasu było cicho.

I tak się stało w tym przypadku. Jason Alexander, który był mężem Brit przez całe 55 godzin, udzielił wywiadu dla Page Six, którego tematem była oczywiście ciąża Jamie Lynn.

„Zapłodnienie Jamie Lynn było najlepszą rzeczą, jaką Casey Aldridge mógł dla siebie zrobić. Ma teraz o wiele więcej swobody, niż miałem ja, żeniąc się z Britney. Jest ojcem dziecka – może pociągać za sznurki. I nikt nie będzie mówił mu, co ma robić, tak jak mówili mnie, bo on będzie mógł w każdej chwili odebrać Jamie Lynn dziecko, tak jak to Kevin Federline zrobił z Britney.\”

Jason dodał też, że: \”Rodzina Spears wcale nie jest złą rodziną. Są po prostu wielką maszyną do robienia biznesu. Wszystko potrafią zmienić w reklamę dla siebie.\”

Sęk w tym, że ostatnio jest to negatywna reklama. Ale tutaj sprawdza się powiedzenie: \”Nieważne, co o tobie piszą, byleby tylko pisali.\”

Prawda, Jason?