Hip Hip Hurrraaa! Udało mi się zgadnąć za pierwszym razem! Wygrałem z photoshopem! Na fotce po lewej widzicie cudowną okładkę najnowszego „Playboya\”, a na okładce \”leży sobie\” przepięknej urody blondynka \”Frytka. Frita Do Syta\” 🙂

A tak na poważnie, ledwo ją tu poznałem. Taka gładka, taka opalona, taka cacy i w ogóle. I tak nic nie przebije sexy Kozaczków, które miała na sobie podczas trwania sesji.

Dziwić może tylko jedno. Czy w Polsce nie ma pięknych kobiet, które również mogą zdobić okładki tak fajnego (męski punkt widzenia) pisma. No chyba, że \”nasz towar\” poszedł na export i zostały nam tylko smażone ziemniaczki…

Zobaczcie i oceńcie fotki sami:

Frytka nr 1
Frytka nr 2
Frytka nr 3

A na deserek \”Wspomnienia napalonego Kena\” (uwaga! film tylko i wyłącznie dla widzów dorosłych):