Jamie Dornan o swoich relacjach z żoną

Mimo że 50 twarzy Greya okazuje się najbardziej kasowym filmem w historii kina, producenci erotyku nie mieliby nic przeciwko romansowi głównych bohaterów. Z pewnością zbliżenie się Dakoty Johnson (25 l.) i Jamiego Dornana (32 l.) podgrzałoby atmosferę wokół filmu.

Od kiedy prasa interesuje się Jamiem i Dakotą, gdzieś tam w szarym tyle pojawia się postać Amelii Warner, pani Dornan, która podobno na planie nie odstępowała swojego męża na krok, pojawia się również na czerwonych dywanach i kontroluje poczynania męża. Pojawiła się nawet plotka, że aktor zrezygnuje z roli w kontynuacjach 50 twrazy Greya, by tylko przynieść lubej spokój ducha.

Informacja jednak była wyssana z palca – w końcu za kolejną cześć erotyku Jamie ma zarobić 12 milionów dolarów. Kto by zrezygnował?

W jednym z ostatnich wywiadów Dornan użył słowa „żona” i to nie w kontekście kryzysu w związku, czego oczekiwaliby od niego fani i producenci głośnego filmu.

Moją żonę i mnie sporo łączy – mamy córeczkę i we dwójkę jesteśmy bardzo zapracowani. Myślisz, że nie masz czasu, a później oglądasz w dwie noce cały serial. Tak mieliśmy z „Breaking Bad”. Nie widzieliśmy ani jednego odcinka, gdy wszyscy wokół mówili o finale serialu, więc zaszyliśmy się w domu na dwa miesiące. Obejrzeliśmy wszystko – mówi Jamie.

Co ciekawe, Amelia odmówiła obejrzenia 50 twrzy Greya. Jej argumenty? Nie chciała oglądać swojego męża w łóżku z inną. Nawet jeśli na tym polega jego praca.