O tym, że praca w TVP była niezadowalająca dla Agnieszki Szulim (36 l.) nie od dziś wiadomo. Prezenterka użyła kiedyś wymownego sformułowania „pinda przy kwiatku” na określenie pań zapowiadających programy w telewizji publicznej. Dziś Agnieszka prowadzi program Na językach w TVN-ie. Ma większą swobodę?

Gwiazda udzieliła ostatnio wywiadu-rzeki w magazynie Viva!. Wspomniała m.in. o sztywnych regułach, które obowiązywały ją w poprzedniej stacji. Wiedzieliście, że jeansy i dzianina były zakazane?

Ludzie nie myślą o tym, że w TVP jednak pracujesz w pewnych ramach, przynajmniej kiedyś tak było. Nie wyjdziesz poza nie. Musisz się raczej do tego dostosować, niż zmieniać. Wtedy może byłam bardziej ugrzeczniona na potrzeby pracy niż teraz, ale w gruncie rzeczy cały czas staram się być sobą. Mam wrażenie, że w sumie wszystko mi wolno, więc niewolnicą nie czuję się na pewno. Kiedyś było gorzej. Na początku mojej pracy w TVP obowiązywały dość sztywne reguły. Pracowała ze mną kostiumograf, miałyśmy całą listę wyznaczników. Nie może być dzianina, bo dzianina na antenie znaczy, że jesteś nieelegancka. Musiała być marynarka lub żakiet. Oczywiście żadnych t-shirtów, dżinsy też nie. Wsadzili nas w jakieś mundurki, takie panie w garsonkach. Naprawdę, pamiętam takie czasy.

Powinna o tym opowiadać?

&nbsp
Szulim o TVP: Mundurki, kostiumograf, lista wyznaczników

Szulim o TVP: Mundurki, kostiumograf, lista wyznaczników

Stare zdjęcia:
Szulim o TVP: Mundurki, kostiumograf, lista wyznaczników

Szulim o TVP: Mundurki, kostiumograf, lista wyznaczników