Christian Bale miał ostatnio pecha do ról. Najpierw okazało się, że nie zagra Steve’a Jobsa. Podobno, choć warunki fizyczne aktora idealnie odpowiadały postaci, którą miał zagrać, Bale w końcu sam zmienił zdanie i nie podjął się roli.

Potem gwiazdorowi koło nosa przeszła rola Batmana. Zamiast niego na planie pojawił się Ben Affleck.

Muszę przyznać, że na początku, choć czułem, że to był dobry moment, by się wycofać, część mnie mówiła: „O, przestań… Zróbmy to jeszcze raz.” Kiedy więc usłyszałem, że ktoś inny będzie to robił, po prostu stanąłem jak wryty i stałem tak przez pół godziny gapiąc się w przestrzeń. Ale w końcu mam 40 lat. Być zazdrosnym o to, że kto inny zagra Batmana… Myślę, że powinienem być ponad tym – przyznał się Bale w jednym z wywiadów.

W końcu jednak aktor znalazł szczęśliwą rolę. Właśnie pojawił się w Nowym Orleanie, gdzie trwają zdjęcia do obrazu The Big Short.

Paparazzi sfotografowali Bale’a z rodziną na lotnisku. Widać, że aktor ostro przypakował do roli. To dla niego żadna nowość – Bale słynie z poświęcenia dla ról. W 2004 roku aktor wyglądał jak szkielet na planie filmu The Machinist. Ważył wówczas zaledwie 55 kg przy wzroście 1,83. Potem w pół roku Bale przytył 45 kilogramów – gdy pojawił się na planie Batmana wyglądał jak inny człowiek.

Ostatnia spektakularna metamorfoza Bale’a to rok 2010 i Fighter. Aktor ważył wtedy około 65 kg.

Najnowsza rola wymaga, by był duży, silny i przypakowany. I taki jest. Zobaczcie sami.

Christian Bale znów mocno przypakował (FOTO)

Christian Bale znów mocno przypakował (FOTO)

Christian Bale znów mocno przypakował (FOTO)

Christian Bale znów mocno przypakował (FOTO)

Christian Bale znów mocno przypakował (FOTO)

Christian Bale znów mocno przypakował (FOTO)

Christian Bale znów mocno przypakował (FOTO)

Christian Bale kilka miesięcy temu:

Christian Bale znów mocno przypakował (FOTO)

Christian Bale znów mocno przypakował (FOTO)

Tak zmieniał się aktor dla potrzeb ról:

Christian Bale znów mocno przypakował (FOTO)