Te pozy… wystudiowane, zalotne, ale zgrzytają mocno.

Bo chociaż Jenna Jameson regularnie pojawia się w czasopismach dla panów przerobiona do granic możliwości (ostatnio w polskim Playboyu), to na żywo nie robi już dobrego wrażenia.

A jej próby uwodzenia aparatu fotograficznego już tylko wywołują uśmiech na twarzy. Krzywawy zresztą.

&nbsp
\"jenna

\"jenna

\"jenna