Zapytany o to, dlaczego zawsze nosi taką samą, szarą koszulkę, założyciel Facebooka, Mark Zuckerberg odparł:

– Naprawdę chcę uporządkować moje życie tak, by podejmować w nim tak mało decyzji nie dotyczących tej społeczności [Facebooka – przyp. red.] jak to tylko możliwe.

Według Zuckerberga decyzje dotyczące nawet tak błahych rzeczy, jak ubieranie się czy jedzenie (co założyć? co zjeść na śniadanie?) odbierają tylko energię, którą Zuckerberg może spożytkować na podejmowanie innych, bardzo ważnych decyzji dotyczących jego pracy.

Z podobnego założenia wychodzi słynna już w mediach Matilda Kahl, pracownica nowojorskiego oddziału agencji Saatchi & Saatchi. Kobieta od trzech lat przychodzi do pracy w takim samym uniformie.

Każdego dnia koledzy i szefowie w firmie widzą Matildę ubraną w białą koszulę i czarne spodnie. Kobieta ma 15 takich samych koszul i kilkanaście par podobnych spodni. Dlaczego nie wymyśla i nie kombinuje ze stylizacjami?

– Kiedy jestem w pracy, chce być oceniana tylko i wyłącznie przez pryzmat mojej pracy – podkreśla Matilda.

Pomysł na uniform pojawił się po kilku stresujących porankach, gdy pracownica agencji męczyła się nad doborem garderoby.

– Miałam przed sobą ważne spotkanie. I zamiast skupić się na jego merytorycznej stronie, ja ciągle się zastanawiałam, czy odpowiednio wyglądam.

W końcu – nie zmuszana przez nikogo – sama narzuciła sobie dryl – prywatny dress code. Od tamtej pory czuje się komfortowo.

Dobry pomysł na profesjonalne podejście do swojej pracy?

🎀

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Matilda Kahl (@lilltrill)