W zeszłym tygodniu do polskich kin trafili Szybcy i wściekli 7, film, w którym jedną z głównych ról odegrał Paul Walker, który zmarł w tragicznym wypadku samochodowym 30 listopada 2013 roku. Jak to zatem możliwe, że oglądamy go dziś w kinach?

Większość ujęć z Paulem była nagrana przed jego śmiercią, za to sceny, które trzeba było dograć powstały ze współpracą z jego braćmi, Codym i Calebem oraz dzięki nowoczesnej technologii CGI (Computre Generated Imagety), która polega na nałożeniu komputerowej podobizny na twarz dublera, w przypadku Szybkich i wściekłych, braci Paula.

Dzięki tej samej technologii, która została zastosowana w przypadku nieżyjącego już ojca Meadow Walker powstał Gollum z Władcy pierścienia. Graficy komputerowi „reaktywowali tymczasowo” także Olivera Reeda z Gladiatora czy Nancy Marchand na potrzeby Rodziny Soprano.

Szybcy i wściekli 7 biją rekordy oglądalności. Choć to smutne, wszystko wskazuje na to, że tragiczna śmierć aktora była najlepszą promocją dla filmu…

Oglądaliście już siódmą część Szybkich i wściekłych? Zorientowaliście, w których momentach Paula zastępują jego bracia i nowoczesna technologia komputerowa?

Tak tymczasowo ożywiono Paula Walkera

Tak tymczasowo ożywiono Paula Walkera

Tak tymczasowo ożywiono Paula Walkera

Tak tymczasowo ożywiono Paula Walkera

Tak tymczasowo ożywiono Paula Walkera

Tak tymczasowo ożywiono Paula Walkera

Caleb Walker

Tak tymczasowo ożywiono Paula Walkera

Cody Walker